Kocham to, co robię, ale mam dość tego, że pracuję tak ciężko, a efektów prawie nie widać.
Uświadamiam sobie, że cały czas jestem zajęta (bo trzeba odpisać na maile, przygotować nowe posty, stworzyć ofertę itd.), a pieniędzy przybywa zbyt wolno. Nie rozumiem: dlaczego?
Zaczynam drążyć. Przyglądam się temu, co robię i nagle do mnie dociera: ja nie mam żadnej strategii. Działam na bieżąco z tym, co się pojawi, ale nie mam pojęcia, co będę robiła za miesiąc czy dwa. Robię mnóstwo rzeczy, które zajmują mi sporo czasu, ale wcale nie przybliżają do osiągnięcia celów.
No i zaraz, zaraz… czy ja w ogóle mam jakieś cele? Czy mam plan, ile moja firma ma zarobić w tym roku? Czy wiem, jak chcę, żeby wyglądała moja praca za 5 lat? Czy rozpisałam konkretne kroki do tego, by rozbudować swoją społeczność?
To jest jak strzał w twarz z otwartej dłoni. Nie mam zupełnie nic. I mimo że cały czas coś tam zarabiam, to działam w kompletnym chaosie. Jeszcze kilka miesięcy takiej pracy i mogłabym zamykać firmę.